Opis z okładki: "Na nieludzkiej ziemi" wpisuje się, wraz z "Innym światem" Herlinga-Grudzińskiego i "Archipelagiem Gułag" Sołżenicyna, we wstrząsający kanon świadectw hekatomby cierpień, jakie zgotowała światu komunistyczna utopia realizowana z niewyobrażalnym okrucieństwem przez sowiecki aparat przemocy i ucisku.
Moja recenzja:
Wydawać by się mogło, że o
niemieckich i sowieckich obozach napisano już wszystko, że powstały na ten
temat niezliczone ilości książek, że my - ludzie nadal nie mogący uwierzyć w
ogrom tamtego okrucieństwa - odkryliśmy już całą prawdę. Jakże się mylimy (albo
ja nie umiem wystarczająco dobrze szukać). O ile książek opisujących życie w
niemieckich obozach koncentracyjnych (lagrach) jest sporo, o tyle pozycji z
literatury łagrowej opisujących trudy życia w sowieckich obozach pracy
przymusowej jest niewiele (nie mówiąc już o poezji łagrowej; dotarłam tylko do
jednego takiego zbioru wydanego w Polsce). Cieszy jednak fakt, że te
wspomnienia, które są dostępne, są na tyle obszerne, że pozwalają nam dogłębnie
poznać to, czego doświadczyć nigdy byśmy nie chcieli...