/Wisława Szymborska/
Każdy sposób na promowanie czytelnictwa jest dobry. Jedna z naszych lokalnych bibliotek - Książnica Podlaska - znalazła sposób idealny:) Zorganizowała kiermasz książek... za złotówkę.
Pośród stosów książek (ok. 3 tys. pozycji) każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Klasyka, literatura piękna drugiej połowy XX wieku, publikacje popularnonaukowe czy wybór wydawnictw dla dzieci to tylko część z tego, co mogliśmy wczoraj znaleźć na kiermaszowych stanowiskach. Wszystkie książki to egzemplarze zdublowane, wycofane z księgozbioru biblioteki oraz takie, które nie są już wznawiane. Prawdziwa gratka dla książkowego mola.
Oczywiście mnie również nie mogło tam zabraknąć:) Stosy książek. Tłumy ludzi. Istny raj :) Aż żałowałam, że nie przyjechałam wcześniej. Miałabym większy wybór, bo książki znikały w mgnieniu oka. Każdy wynosił stosy, pełne reklamówki, napchane torby. A wszystko to za jedyne 1 zł. Każda pozycja. Najszybciej zniknęły oczywiście pozycje bezpłatne, a tych było również sporo:)
Oczywiście mnie również nie mogło tam zabraknąć:) Stosy książek. Tłumy ludzi. Istny raj :) Aż żałowałam, że nie przyjechałam wcześniej. Miałabym większy wybór, bo książki znikały w mgnieniu oka. Każdy wynosił stosy, pełne reklamówki, napchane torby. A wszystko to za jedyne 1 zł. Każda pozycja. Najszybciej zniknęły oczywiście pozycje bezpłatne, a tych było również sporo:)
Fotorelacja z kiermaszu: >>tutaj<<
- Jan Krzysztof Adamkiewicz Szkło - wyd I., 1988 r. Powieść Beniaminia Stutbeka (głównego bohatera) lub - jak kto woli - zbiór opowiadań, jest swoistego rodzaju diariuszem, pamiętnikiem, czymś w rodzaju historii choroby, specyficznym zapisem stanów: psychiki i materii. Ulotnością, przemijaniem, ustawiczną podróżą, przesuwającymi się nieustannie stop-klatkami, odczuciami i refleksjami zaledwie. Przeżywaniem realności i nierealności. Refleksy - kto wie, czy nie one są najistotniejsze w całej tej sprawie, czy nie one właśnie tworzą tę historię bez historii, tę powieść bez fabuły.
- Tadeusz Koziura Gry policyjne - wyd. I, 1987 r. Satyryczno-groteskowa mikropowieść obrazująca mechanizmy rządzące niektórymi obrazami naszej rzeczywistości. Cała narracja jest kunsztowną składanką parodystyczną scen i wypowiedzi bohaterów, w których obnażone zostają nonsensy i paradoksy istniejące w wielu dziedzinach naszego codziennego życia.
- Jadwiga Skotnicka Strachy na Wróble. Opowiadania - wyd. I, 1984 r. Opowiadania przedstawiają powikłane losy ludzkie, doświadczenia człowieka wkraczającego w jesień życia.
- Adam Ważyk Wagon - wyd I., 1963 r. Zbiór wierszy.
- Rozwój wiedzy o literaturze polskiej po 1918 roku, red. J. Maciejewski - wyd. I, 1986 r.
Wszystko to było nie tylko wspaniałą akcją czytelniczą, ale miało również wspaniały cel - dochód ze sprzedaży zostanie przeznaczony na zakup nowości wydawniczych do filii bibliotecznej Dziecięcego Szpitala Klinicznym w Białymstoku.
Dzisiaj wiem, że udało się zebrać ponad 2400 zł. Pięknie.
Piękna akcja. Szczytny cel. Oby takich akcji było jak najwięcej:)
Jaka cudna akcja! szkoda, że moja biblioteka czegoś takiego nie robi... :)
OdpowiedzUsuńPrawda?:) Książnica organizuje taki kiermasz po raz drugi, jednak ja byłam na nim po raz pierwszy. Mam nadzieję, że nie ostatni:)
UsuńWątpię, żebym znalazła tam coś dla siebie, ale akcja świetna ;)
OdpowiedzUsuńTo fakt, trzeba lubować się nie tylko w literaturze najnowszej, ale również takiej z czasów II wojny światowej oraz lit. powojennej. Mi tę miłość zaszczepiły studia polonistyczne i przyznam szczerze, że z takich książki, które tworzą naszą historię literatury, a które wydrukowano w jednym nakładzie cieszyłam się bardziej niż z książki, którą mogę kupić dzisiaj w każdej księgarni:)
UsuńCudowna inicjatywa! chętnie bym wzięła udział w takim przedsięwzięciu :) Pozdrawiam ):
OdpowiedzUsuńW takim razie zapraszam do Białegostoku na kolejny kiermasz:) Pozdrawiam:)
UsuńUwielbiam takie akcje! <3 Jak będzie następny - poproszę wcześniej o info - przyjadę nawet ze Szczecina! :)
OdpowiedzUsuńW takim razie oczywiście dam znać :):)
UsuńUwielbiam takie biblioteczne inicjatywy i wspaniale, że Ty też piszesz o takich sprawach. Pozdrawiam. Świetny blog! Tylko nazwa taka... nikotynowa:P:D
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:) A nazwa pozostała jeszcze ze starego bloga. I mimo iż tematyka nieco się zmieniła, to nie chciałam jej zmieniać. Za bardzo się do niej przywiązałam:)
UsuńPozdrawiam
Uwielbiam takie kiermasze, zawsze coś wynajdę:)
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam:)
UsuńPodobną akcję zorganizowano u nas w szkole. Biblioteka pozbyła się dzięki temu książek, które posiadała w kilku egzemplarzach lub tych zapomnianych, a jednocześnie zdobyła fundusze na nowe pozycje. Jak dla mnie świetna inicjatywa!
OdpowiedzUsuńTo prawda:)
Usuń