Opis z okładki: Tajemnice pachnidła to książka zainspirowana słynną powieścią Pachnidło Patricka Suskinda i filmem zrealizowanym na jej podstawie. Autorka analizuje proces tworzenia zapachów przez Grenouille'a, objaśnia sekrety języka perfum i opisuje słynne pachnidła. Z książki można się dowiedzieć, jaki jest związek pomiędzy źle dobranymi perfumami a mobbingiem i dlaczego zapach domowego ciasta jest skuteczniejszym afrodyzjakiem od woni piżma.
Moja recenzja:
O podrzędnej roli węchu w
stosunku do innych zmysłów, a przede wszystkim jego roli w procesie poznania,
możemy dowiedzieć się z wielu różnych rozpraw mniej lub bardziej naukowych. Już
starożytni filozofowie traktowali węch z pogardą – Arystoteles uważał węch za
najniższy z ludzkich zmysłów, a Immanuel Kant umieścił na dnie zmysłowej
hierarchii, uważając go za najmniej godne zaufania sensoryczne źródło wiedzy
człowieka o świecie.
Dopiero XX i XXI wiek przynoszą ogromne zmiany w tej dziedzinie. Zaczyna wzrastać zainteresowanie węchem i jego wpływem na życie człowieka a naukowcy stopniowo zaczynają przywracać zmysłowi powonienia utracony respekt. Odkryto, że zapach oprócz swoich typowych właściwości posiada również takie, które z pozoru nie mają z nim nic wspólnego, m. in. stymuluje do zwiększonego wysiłku, mobilizuje do wzmożonej pracy umysłowej, jest motorem napędowym marketingu i przemysłu, ma wyraźny wpływ na zachowania seksualne i wybór potencjalnego partnera oraz wzbudza emocje i wyzwala wspomnienia. Wpływa również na kreację tożsamości jego mieszkańców, staje się narzędziem niewerbalnej komunikacji społecznej oraz przyczynia się do fragmentacji, gettoizacji czy prywatyzacji przestrzeni. Zainteresowanie zapachem wzrasta. Powstają nowe dziedziny naukowe zajmujące się jego wpływem na różne sfery życia, zarówno prywatnego jak i społecznego (m. in. osmosocjolgia), a naukowcy prześcigają się w coraz to nowszych wynalazkach opartych na zapachowej idei.
Dopiero XX i XXI wiek przynoszą ogromne zmiany w tej dziedzinie. Zaczyna wzrastać zainteresowanie węchem i jego wpływem na życie człowieka a naukowcy stopniowo zaczynają przywracać zmysłowi powonienia utracony respekt. Odkryto, że zapach oprócz swoich typowych właściwości posiada również takie, które z pozoru nie mają z nim nic wspólnego, m. in. stymuluje do zwiększonego wysiłku, mobilizuje do wzmożonej pracy umysłowej, jest motorem napędowym marketingu i przemysłu, ma wyraźny wpływ na zachowania seksualne i wybór potencjalnego partnera oraz wzbudza emocje i wyzwala wspomnienia. Wpływa również na kreację tożsamości jego mieszkańców, staje się narzędziem niewerbalnej komunikacji społecznej oraz przyczynia się do fragmentacji, gettoizacji czy prywatyzacji przestrzeni. Zainteresowanie zapachem wzrasta. Powstają nowe dziedziny naukowe zajmujące się jego wpływem na różne sfery życia, zarówno prywatnego jak i społecznego (m. in. osmosocjolgia), a naukowcy prześcigają się w coraz to nowszych wynalazkach opartych na zapachowej idei.
Mało kto wie,
że człowiek dysponuje pięcioma milionami komórek czułych na zapach, ponad
tysiąc ludzkich genów koduje syntezę białek receptorowych dla substancji
zapachowych, a zapach wpływa na wszelkie dziedziny życia – poczynając od wyboru
perfum na bal karnawałowy, przez zachowania seksualne i wybór partnera, aż po
relacje międzyludzkie i stosunki społeczne.
Tę ogromną
rolę, jaką w życiu człowieka odgrywa zapach, dostrzegać zaczęli również
pisarze, na czele z „wirtuozem zapachów” Patrickiem Süskindem, który w swojej
najsłynniejszej powieści Pachnidło. Historia pewnego mordercy cały świat
przedstawiony opisuje właśnie z zapachowej perspektywy, a bohaterem powieści
czyni olfaktorycznego geniusza próbującego stworzyć zapach idealny.
Książka ta,
wraz z jej znakomitą ekranizacją w reżyserii Toma Tykwera (reżysera takich
filmów, jak choćby Biegnij Lola, biegnij
czy Niebo), stała się inspiracją dla
Agaty Wasilenko, która to w swojej publikacji Tajemnice pachnidła analizuje procesy tworzenia perfum przez
süskindowskiego bohatera oraz przedstawia historię najsłynniejszych zapachów
świata, dowodząc jednocześnie, że olfaktoryczna strefa od wieków odgrywa
niebagatelna rolę w życiu każdego człowieka.
Autorka
analizując poczynania Grenouilla sprawnie i płynnie przechodzi do analizy
działania współczesnych perfumiarzy, „nosów” perfumeryjnego biznesu oraz tego,
jak zapach funkcjonuje we współczesnym świecie i jaką rolę w nim odgrywa.
Grenouille,
odkrywając świat zapachów, odkrywa również, że zapachy nie tylko określają,
identyfikują i wywołują emocje, ale również kreują rzeczywistość
i zachowania ludzi. Jeśli tylko potrafi się je odpowiednio wykorzystać,
można kierować innymi i posiąść władzę nad światem. Wykorzystując więc swoje
zdolności, tworzy najróżniejsze pachnidła, które stosuje w zależności od
sytuacji. Autorka, opierając się na literackiej kreacji bohatera i analizie
jego zachowań, w czytelny sposób wyjaśnia, jak działa „magia” zapachu oraz to,
jak zapach potrafi kreować rzeczywistość czy nasz wizerunek. Jan Baptysta od
momentu zdobycia perfumiarskich umiejętności posługuje się zapachem jak maską.
Wykorzystuje go do kreowania swojej osobowości. Żyje pod osłoną najróżniejszych
woni, które zmienia jak ubrania wedle uznania i okoliczności, a jego
olfaktoryczna garderoba daje mu możliwość wcielania się w przeróżne role. To
uzmysławia nam, jak znacząco zapach wpływa na kreację naszej osoby, że pomocą
zapachu potrafimy odróżnić wroga od przyjaciela, dzięki zapachowej aurze
stajemy się atrakcyjniejsi dla potencjalnych partnerów, a w zależności jakich
perfum użyjemy danego dnia, będziemy postrzegani bądź jako osoby ambitne i
zdecydowane, bądź jako sympatyczne i uległe.
Autorka
zauważa, że zapach w XX i XXI wieku „robi oszałamiającą karierę”. Od momentu,
gdy rozpoczyna się dbałość o ciało, od kiedy naukowcy odkrywają feromony
a handlowcy i perfumiarze poznają moc pachnących środków kosmetycznych i
pachnideł nastaje era sztucznej aromatyzacji. Ładny zapach staje się
wyznacznikiem piękna, dobrego stylu i bogactwa, smród jest zaś rugowany zarówno
z przestrzeni publicznych, jak i prywatnych. Naukowcy, handlowcy i inni
zaczynają rozumieć, że coraz więcej zaczyna zależeć od zapachu. To on wpływa na
atrakcyjność produktów spożywczych i na chęć wydawania pieniędzy, nadaje
miejscom i sytuacjom (np. świętom) określony „klimat”, wpływa na naszą
atrakcyjność jako potencjalnych partnerów, wyzwala emocje i przywołuje
wspomnienia. Producenci, wykorzystując te i wiele innych aromatycznych
właściwości, tworzą produkty uderzające w naszą podświadomość, wabiące i
zachęcające do kupna. Wzrasta zainteresowanie medycyną ziołową i aromaterapią,
a kobiety wykazują coraz większą dbałość o odpowiedni dobór perfum.
No właśnie. Perfumy.
To im Wasilenko poświęca najwięcej miejsca i uwagi. Nie tylko przedstawia
historie ich powstania i próbuje rozwikłać sekret 13 składnika, ale przede
wszystkim, opisuje najsłynniejsze perfumy i przybliża sylwetki ich twórców. Robi to w sposób doskonały. Tak, że czytelnik pragnie w jednej chwili poczuć wszystkie opisywane wonie, spróbować wydobyć ich najdrobniejsze składniki i dać się ponieść magii zapachu.
Tajemnice pachnidła to swoisty
przewodnik po świecie perfum i zapachów, a dla mnie lektura szczególna. Sama
napisałam 100-stronicową pracę (A4) na temat zapachu, a dokładniej fokalizacji
zapachowej, olfaktosferze dzieła literackiego i jej percepcji za pomocą węchu. Z
tego względu dostrzegam nie tylko zalety książki, ale również i jej mankamenty.
Jak dla mnie książka, jak na książkę posiadającą aż 27 rozdziałów, jest… zbyt
ogólna. Aż prosi się, aby np. w rozdziałach o kreacji własnego wizerunku za
pomocą zapachu wspomnieć o Goffmanie i jego teorii człowieka-aktora w teatrze
życia codziennego, a w tych poruszających temat smrodu panującego w
XVIII-wiecznych miastach o dorobku A. Corbina. Zdaję sobie jednak sprawę z
tego, że książka z założenia nie jest publikacją naukową, a ma na calu jedynie
przybliżenie tematu zapachu i perfumiarstwa, dlatego też… nie to jest
największym mankamentem. Największym jest wydanie. Czytając książkę ma się
wrażenie niedopracowania. Strony wyglądają tak, jakby były kserówkami ze
studiów, a ilość błędów interpunkcyjnych, jest niestety dla mnie (jako
polonistki) nie do przyjęcia. Nie zmienia to jednak faktu, że książkę czyta się
bardzo dobrze. Napisana jest łatwym do odbioru językiem, rozdziały są konkretne
i przejrzyste. Jeśli jeszcze dołożyć tematykę, która mnie niezmiernie
interesuje, to oceniam ją wysoko. Szczególnie, że o zapachach pisze się w
Polsce mało. Za mało. Tym bardziej cieszę się, że powstała taka książka (a
raczej książki), która uzmysławia nam, że to właśnie zmysły są „narzędziami
czytania” otaczającej nas rzeczywistości, że używane są nie tylko po to, aby
dostrzegać, słyszeć, smakować, dotykać i wąchać, ale po to, by w ten sposób
sprawdzać, przekonywać, rozumieć, zadziwiać, uwierzyć. Są źródłem wiedzy, przyjemności
i cierpienia, rządzą naszymi emocjami i uczuciami, wywołują wspomnienia, łączą
z miejscami, osobami, przeszłością. A zmysł węchu, mimo iż często pomijany i
niedoceniany, odgrywa w naszym życiu ogromną rolę. Często nie zdajemy sobie
sprawy, jak ogromną...
* Cytat pochodzi z: P. Süskind, Pachnidło. Historia pewnego mordercy, przeł. M. Łukasiewicz, Warszawa 2006, s. 157.
Ocena: 5/10
* Cytat pochodzi z: P. Süskind, Pachnidło. Historia pewnego mordercy, przeł. M. Łukasiewicz, Warszawa 2006, s. 157.
Ocena: 5/10
Za egzemplarz recenzyjny serdecznie dziękuję autorce książki p. Agacie Wasilenko.
- Zobacz również: Paryż Patricka Süskinda
"Pachnidło" w wersji książkowej i filmowej wywołały na mnie ogromne wrażenie. Jestem ciekawa, czy przy okazji lektury tej książki byłoby podobnie. ;)
OdpowiedzUsuńTa książka jest niejako uzupełnieniem, wyjaśnieniem, analizą tego, co zostało przedstawione w dziele Suskinda i jego ekranizacji, przedstawieniem faktów z zakresu współczesnej perfumerii oraz spojrzenia na fenomen zapachu, dlatego też jeśli zachwyciło Cię "Pachnidło...", myślę, że powinnaś przeczytać i tę pozycję:) Oczywiście, o ile interesuje Cię spojrzenie z tej bardziej naukowej strony:)
UsuńMuszę się zabrać za "Pachnidło" to może wtedy zabiorę się za tą książkę ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie w takiej kolejności :)
UsuńZ przyjemnością bym ją przeczytała:)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością polecam:)
UsuńŚwietna książka. Napisana przystępnym językiem. Polecam.
OdpowiedzUsuńTo prawda:)
UsuńChętnie bym po nią sięgnęła, "Pachnidłem" byłam zachwycona i książką i wspaniałą ekranizacją - zapierała dech w piersiach.
OdpowiedzUsuńW takim razie Basiu, to książka dla Ciebie:)
UsuńTo dobrze, mało tego mam tak dobry węch, że możesz się ze mną umawiać na polowanie. Psy myśliwskie na kaczki to przy mnie pikusie :P:D;).
UsuńHahaha:) W takim razie czekam, aż ktoś napisze kiedyś książkę o Tobie :D :D
UsuńSama nie wiem czy sięgnę po nią, "Pachnidła..." po dziś dzień nie do kończyłam, po prostu nie potrafię. Fabuła jest niesamowita, to fakt, ale nie potrafię strawić języka autora. A może to wina tłumacza? Nieważne, w każdym bądź razie nie dałam rady :c
OdpowiedzUsuńZ "Pachnidłem..." jest tak, że albo się nim zachwyca albo wręcz przeciwnie. Ja należę do tych pierwszych, ale zdaję sobie sprawę, że nie jest to łatwa lektura i nie każdemu przypada do gustu...
Usuńperfumy uwielbiam, ale zdecydowanie wolę je testować, niż o nich czytać. mimo to Pachnidło mnie uwiodło z tym, że w wersji filmowej, bo książki nie czytałam.
OdpowiedzUsuńJeśli film Cię uwiódł, to podejrzewam, że książka zrobi na Tobie nie mniejsze wrażenie:) Zdecydowanie polecam.
UsuńFilm podobał mi się, jednak nie wiem czy chcę teraz sięgać po książkę. Muszę to przemyśleć. Może gdy będę miała wolną chwilę i żadnej książki w kolejce do przeczytania :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowo89.blogspot.com
Książkę polecam. Moim zdaniem warto po nią sięgnąć:)
UsuńDziękuję za link do bloga. Na pewno zajrzę:)
Książka od wakacji stoi u mnie na półce - niestety nieprzeczytana, ale koniecznie, w najbliższym czasie, to zmienię. Widać, że warto. Poza tym "Pachnidło" mnie urzekło :)
OdpowiedzUsuńPolecam:)
Usuń