Bardzo długo, przybierałam się do napisania tego posta. Długo starałam się poukładać wszystko to, co ostatnio dzieje się w mojej blogowej duszy. Każdego kiedyś dopada zły okres, syndrom wypalenia. Ostatnio dopadł i mnie. Brak ochoty na pisanie, brak zaangażowania i poczucie, że nie ma sensu, że może pora z tym skończyć. Od mojego ostatniego wpisu minął miesiąc, a ja nie mam ochoty zamieścić kolejnego. Zastanawiałam się nad przyszłością bloga. Nie chcę go usuwać, jednak wiem, że w ostatnim czasie jakoś mi z nim nie po drodze. Może to brak czasu, może chęć zmiany, może jeszcze coś innego. Nie wiem. Wiem natomiast, że muszę odpocząć, dlatego też muszę Was przeprosić za brak aktywności w najbliższym (albo nieco dłuższym) czasie. Oczywiście Wasze blogi będę odwiedzać, chociaż pewnie też z nieco mniejszą częstotliwością.
Dziękuję za wszystko. Margoo.
OH :C Szkoda, że nas opuszczasz :C
OdpowiedzUsuńMargoo tylko bez takich :( Nie rób nam tego i nie opuszczaj blogosfery! Bloga zostaw - jak będziesz miała ochotę to coś skrobniesz. Nikt przecież nie karze Ci zamieszczać nowych postów w regularnych odstępach czasu. Szkoda by było, żeby taki wartościowy blog prowadzony przez taką wartościową osobę, tak po prostu przepadł :(
OdpowiedzUsuńNie opuszczam blogosfery, bez obaw:) Na te blogi, na które zaglądałam, zaglądam nadal, czasem nawet coś skomentuję:) Bloga też nie zamierzam usuwać. Tymczasowo (oby) jednak nic nowego się na nim nie pojawi. Mam jednak nadzieję, że odzyskam zapał do pisania/blogowania i wrócę szybciej niż mi się wydaje:)
UsuńDziękuję za miłe słowa:)
W takim razie ja będę czekał na jak najszybszy powrót :) Nawet jeżeli nie "książkowy" to chociażby z "wakacyjny" :)
UsuńNic na siłę. Wypocznij i wróć:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCzasami naprawdę trzeba odpocząć. Tak po porostu. Po ludzku.
OdpowiedzUsuńTy odetchnij, a my tu zaczekamy :)
Do zobaczenia :)))))
Naładuj baterie :)
OdpowiedzUsuńMoże potrzebujesz po prostu odpoczynku. Będziemy czekać, aż do nas wrócisz :)
OdpowiedzUsuńKażdy potrzebuje odpoczynku! Nic na siłę. Nabieraj sił, a my poczekamy i będziemy czytać, i czytać już zamieszczone wpisy:)
OdpowiedzUsuńCałkowicie cię rozumiem. Ja też czasami mam dosyć, więc teraz publikuje 1 wpis w tygodniu, lub na 2 tygodnie i dobrze mi z tym. Odpoczywaj i tyle.
OdpowiedzUsuńOch, wróć wtedy, gdy pisanie będzie przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńTaki właśnie mam zamiar:)
UsuńMargo, daj sobie czas. Chwile oddechu... Potem chęć do blogowania powinna wrócić. Taką mam nadzieję... :)
OdpowiedzUsuńTeż mam gorsze chwile, jednak póki co nie zamierzam rezygnować z bloga. Mam nadzieję, że i ty nabierzesz wiatru w żagle. Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńKOCHANI, ślicznie Dziękuję za wszystkie miłe słowa i wsparcie. Wierzę w to, że taka chwila oddechu dobrze mi zrobi i przywróci radość z blogowania. Dziękuję, To dużo dla mnie znaczy.
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj ile trzeba, a później wracaj naładowana energią :):):)
OdpowiedzUsuńSzkoda,że do tej pory jeszcze nic nie napisałaś...
OdpowiedzUsuń