Opis z okładki: "Żona tygrysa" jest opowieścią, którą po prostu należało opowiedzieć. Aura tajemniczości, bałkański folklor i posępny obraz wojny domowej wplecione w pasjonującą sagę rodzinną. Téa Obreht intuicyjnie wyczuwa, jak poprzez mit dotknąć najciemniejszych zakamarków ludzkiej duszy i jej lęków, i jak z całą mocą pisać o życiu i śmierci. Jeśli w dzieciństwie czytaliście bajki, pokochacie tę książkę. (...)
Moja recenzja:
Biorąc książkę do ręki, czytelnik już od samego początku ma świadomość, że za chwilę będzie uczestniczył w czymś niezwykłym. Od pierwszego zdania, pierwszej strony, pierwszego rozdziału Téa Obreht wprowadza nas tam, gdzie rzeczywistość i magia tworzą równoległe światy. Co więcej, przenikają się wzajemnie i oddziałują na siebie. A my... do samego końca nie jesteśmy pewni, co jest prawdą, a co nią nie jest…
Już sama okładka intryguje. Nie tylko ciekawi, ale też – a może przede wszystkim – sprawia, że wracam pamięcią do swojego dzieciństwa. Chwytam za rączkę metalowego pudełeczka, otwieram i… podążając za autorką, przenoszę się do świata bałkańskiej magii. Do onirycznej krainy pełnej zabobonów, ludowych wierzeń i tajemnic z jednej strony, a okrucieństwa wojny domowej, młodzieńczych buntów i cierpienia z drugiej. Do świata w którym życie splata się ze śmiercią, miłość z nienawiścią, magia z rzeczywistością a przeszłość z teraźniejszością.